NIErzetelnosc dziennikarza czyli jak wprowadzicw blad motocyklistów

W nr. 4 pisma Biznes Motocyklowy Pan Michał Bieliński zajął się sprawą remappingu w artykule „ Będę stroił motocykle czyli co zaproponować klientowi.”

Moim celem nie jest negowanie lub zmniejszanie wartości przedstawionych w artykule modułów służących do tuningu motocykli ,ale fakt, że sprawy te przedstawił Pan Michał Bieliński tendencyjnie a wręcz nieprawdziwie. Przekonałem się o tym w bezpośredniej rozmowie telefonicznej. Uważam, że skoro Biznes Motocyklowy ma aspiracje do jak sami piszą bycia Magazynem Branży Motocyklowej przedstawiane w artykułach rozwiązania jak w tym przypadku dotyczące remappingu powinny zawierać wszystkie oferty dostępne na rynku co pozwoli potencjalnemu klientowi wybrać odpowiednie rozwiązanie nie tylko ze względu na ich zastosowanie ale również na cenę. W artykule jedynie wspomniano o modułach firmy REXXER. W artykule o tych modułach, nie „zapomniano” napisać ,że oferta ma poważne ograniczenia. W swoim czasie Redaktor Naczelny tego pisma Pan Marek Kulczycki wysłał do Firmy K+K Motocykle Adam Kwiecień zapytanie o tzw. Chip tuning motocykli wykonywany poprzez zmiany parametrów w oryginalnym module każdego motocykla na wtrysku. Odzwierciedleniem tych zapytań jest zapis o chip tuningu który sprowadzając to kilku zdań wygląda, jako bardzo trudny i skomplikowany przy tym również nie „zapomniano” napisać, że nie ma liczącej się firmy która oferuje narzędzia do chip tuningu. Uważam, takie stwierdzenia w artykule za celowe wprowadzanie w błąd czytelników, ponieważ i oferta firmy REXXER i oferta remappingu firmy K+K Motocykle Adam Kwiecień jest atrakcyjna i stosowana szeroko na polskim rynku.

Pozwoliłem sobie zadzwonić do Redaktora Naczelnego Pana Marka Kulczyckiego, który w czasie rozmowy stwierdził, że nie bardzo wierzy w nasze możliwości zmiany danych w modułach motocykli japońskich. Zaproponowałem więc, jeżeli jest pewny swojego stanowiska ,umowę polegającą na tym, że Pan Marek Kulczycki wpłaci 50 tys zł co uczynię również ja. Następnie dostarczy dowolny motocykl japońskiej marki, a firma K+K wykona remapping ECU. Motocykl można sprawdzać dowoli przed i po remappingu. 100 tys złotych zabierze Pan Marek Kulczycki jeżeli remapping nie wykonano zgodnie ze zleceniem. W wypadku poprawnego wykonania remappingu 100 tys złotych zabieram ja. Mimo swojego rzekomego przeświadczenia o swojej wiedzy Pan Marek Kulczycki nie podjął umowy.

Drugi telefon wykonałem do Pana Michała Bielińskiego jako klient, gdyż pan Michał Bieliński sam tuninguje motocykle. Na pytanie jaki poleciłby mi moduł do BMW K1200 w odpowiedzi zaproponował mi najbardziej opisywany w swoim artykule a więc wg mnie reklamowany. Na moje pytanie czy jest możliwe aby do oryginalnego modułu ECU motocykla BMW wgrać inną mapę potwierdził taka możliwość, ale jego firma jeszcze tego nie wykonuje. Problem zaczął się kiedy przedstawiłem się i spytałem dlaczego takich rzeczy nie napisał w swoim artykule i czy uważa, że jest to w porządku w stosunku do rzeszy motocyklistów którzy czytają ich czasopismo. Pan Bieliński zaczął mi tłumaczyć co to jest strojenie a co to chip tuninig. Na moje pytanie jaką posiada hamownie dynamiczna czy inercyjną potrafił podać mi jedynie nazwę hamowni. Tak więc zaproponowałem również Panu Michałowi Bielińskiemu umowę polegającą na wpłacie przez niego 50 tys. złotych, a drugie tyle wpłacę ja. Podstawiony motocykl zostanie tuningowany zgodnie z jego zleceniem, jeżeli po pomiarach okaże się, że remapping nie pomógł lub jest zrobiony niezgodnie ze zleceniem otrzyma całe 100 tys złotych. W przeciwnym wypadku 100tys. złotych zabieram ja. Pan Bieliński stwierdził, że ma za daleko, lecz na moja propozycję, że zrobimy to w jego warsztacie gdzie przyjadę ze sprzętem, odmówił i nie chciał dalej rozmawiać.

Wydało się dziwnym to, że dwaj ludzie którzy powinni bezstronnie i rzetelnie informować czytelników o sprawach remappingu, strojenia czy jak kto woli chip tuningu/ jest to jedno i to samo/nie chcą, stawiając swoje warunki otrzymać zwrot 50 tys. złotych plus 50 tys. z tytułu nie dotrzymania umowy. Gorzej też dla mnie, gdyż mógłbym się wzbogacić o 50 tys. złotych a tu „znawcy” wycofali się i nie podjęli rękawicy.

A tak już poważnie Pan Michał Bieliński wg mnie z całą premedytacją i za wiedzą Redaktora Naczelnego pisma Pana Marka Kulczyckiego stworzył artykuł o modułach tuningowych po to aby pod płaszczem oceny zareklamować konkretne marki. Nie bez znaczenia jest fakt, że Pan Michał Bieliński jednocześnie współpracuje z importerem reklamowanych w artykule modułów oraz sprzedaje je jako autoryzowany dealer, a do tuningu proponuje modułu /konkretnie trzy/ które reklamuje swoimi opisami w artykule. Czy to na pewno dobry kierunek dla nowego pisma, opisywać, rzekomo bezstronnie, to co może piszącemu przynieść konkretny zysk i pozyska klientów ?

Może więc jako specjalista od tuningu Pan Michał Bieliński zaproponuje klientom rozwiązanie jak w firmie K+K Motocykle , gdzie po wgraniu mapy w oryginalny moduł ECU do określonego czasu klient ma prawo bez podania przyczyny wgrać w moduł mapę podstawową i otrzymać zwrot kosztów zmiany mapy. Tylko wówczas co Pan Bieliński zrobi ze zwróconymi modułami?

 

Leszek Kwiecień

Ponieważ uważam, że opisując zachowania ludzi podając ich imiona i nazwiska należy przed opublikowaniem zapytać o zdanie właśnie ich, treść komentarza wysłałem do obu Panów.

Oto ich odpowiedzi:

Pan Michał Bieliński, pisownia oryginalna

Witam;

 

W sprawie mojego artykulu zamieszczonego w nr 4 "Biznesu Motocyklowego" prosze kontaktowac sie z Redaktorem Naczelnym "Biznesu Motocyklowego", Panem Markiem Kulczyckim (podaje adres email: marek@biznesmotocyklowy.pl).

Jednoczesnie chcialbym zwrocic Pana uwage na fakt, iz przedstawiona w Pana tekscie tresc naszej rozmowy telefonicznej zawiera wiele nieprawdziwych lub niezgodnych z faktami informacji.

 

Pozdrawiam;

Michal Bielinski

Autor artykułu zwrócił się do Pana Michała Bielińskiego o podanie wg niego nieprawdziwych i niezgodnych z faktami treści zamieszczonych w artykule. Na to zapytanie odpowiedzi nie otrzymałem.

Pan Marek Kulczycki , pisownia oryginalna

Witam,

 

Odpisuję na maila zaznaczając, że nie jest to moje stanowisko w zakresie

poruszanych w Pańskim artykule spraw - do tego może dojdziemy z czasem,

jeżeli będzie to konstruktywny dialog.

 

Skoro sugeruje Pan, że artykuł ten ma się ukazać w czasopiśmie ogólnopolskim

wybranym przez Pana, nie widzę sensu na merytoryczne ustosunkowanie się do

treści maila/artykułu. Dopuszczam jedynie takie rozwiązanie, że treść ta

(tzn. Pana jak i moja odpowiedź) zostanie opublikowana zarówno w "Biznesie

Motocyklowym" jak i w czasopiśmie, z którym Pan współpracuje. Jeżeli Pan się

na to zgodzi i otrzymam potwierdzenie od redaktora naczelnego tegoż

czasopisma - ustosunkuję się do treści przesłanego maila. Warunkiem jednak

jest, że Pana treść będzie oparta na rzeczowym, fachowym podejściu do

problemu, a akapity tekstu, które Pan kwestionuje zostaną przez Pana

rzeczowo wytłumaczone, uzasadnione.

 

Zaznaczam przy tym, że według mojego rozeznania - mimo, że fachowcem od

strojenia motocykli nie jestem, jak i w ogóle od napraw mechanicznych -

niewłaściwie interpretuje Pan zarówno opublikowane treści, jak również grupę

odbiorców - Czytelników "Biznesu Motocyklowego". Nadmienię przy tym, że

wielkim szacunkiem darzę Pana Michała Bielińskiego, który prawdopodobnie

jako jedyny w branży podjął się tej trudnej tematyki. Fakt, że jest on

współpracownikiem firmy, która strojeniem motocykli i hamowaniem się zajmuje

pozwala mi sądzić, że w treściach tych jest fachowość i merytoryka.

Zwłaszcza, że informacje zawarte w treści pochodzą głównie ze stron

internetowych producentów oraz dostępnej dokumentacji. Ponadto właśnie na

publikacjach fachowych, co podkreślam - pisanych przez ludzi z firm,

szczególnie mi zależy bo to jest ściśle zbieżne z profilem pisma -

interesują mnie fakty, dążenie do uzyskania prawdy, wiedzy, co ma służyć

branży. Szerzenie wiedzy w branży z pewnością przełoży się na dobro i

interes wszystkich.

W najbliższych numerach będziemy kontynuowali temat tuningu silników -

będziemy też porównywali rozwiązania Rexxera i Dimsport jako odrębną grupę

rozwiązań. W naszym czasopiśmie przedstawiamy oferty ogólno dostępne dla

tunerów / serwisów motocyklowych, a nie oferty tychże serwisów dla

klientów/motocyklistów. Nie możemy przedstawiać ofert niepopartych

jakąkolwiek dokumentacją.

 

Ponadto, zachęcam Pana do dyskusji merytorycznej. Być może okaże się, że ma

Pan rację, ale proszę o konkrety i ich uzasadnienie.

Nie wzbraniam się przed dyskusją na tematy trudne, a strojenie motocykli do

nich się zalicza. Dlatego przy zachowaniu pełnej kultury dialogu i szacunku

dla innych autorów zapraszam do autorskich publikacji.

 

Pozdrawiam,

Marek Kulczycki

 

P.S. Jeżeli lubi Pan się "zakładać" to proponuję zakłady bukmacherskie lub

kasyno. Proszę mi więcej tego rodzaju "propozycji" nie składać. Argumenty,

dyskusję - przyjmuję, a nawet do niej zachęcam.

 

Wszelkie prawa zastrzeżone, przedruk, kopiowanie części artykułu bez pisemnej zgody autora zabronione. Natomiast kopiowanie całości artykułu, rozpowszechnianie bez zmiany treści mile widziane.

NIErzetelnosc  dziennikarza   czyli jak wprowadzicw blad motocyklistów



Podobne posty

K+K Kwiecień Motocykle wydłuża życie Twojego motocykla

Szczegółowa i kompleksowa naprawa motocykli pozwala nam dbać o Państwa bezpieczeństwo podczas jazdy, a to jest dla nas rzecz najważniejsza.
Dlatego jesli kochasz bezawaryjną jazde i szanujesz swoje życie to zapraszamy.

Zaufało nam ponad 10 000 klientów